FARBOWANIE HENNA KHADI - MOJE PRZEMYŚLENIA

/ czwartek, 14 czerwca 2012 /
Cześć dziewczyny! Jak mija Wam dzień? Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, a ja siedzę od godziny nad chemią. Postanowiłam zrobić przerwę i w miedzy czasie napisać coś dla Was. Niestety zdjęć relacjonujących moje spotkanie z farbą nie posiadam (ale były, ale gdzieś się posiały). Zacznę od pudełeczka. Przyszło do mnie listem priorytetowym w opłakanym stanie. Co prawda produkty były całe, ale pudełko, w którym się znajdowały było zgniecione, a raczej uciśnięte, tak jakby leżały na nim dwa gigantyczne słowniki przez kilka godzin. Ale nic, wiadomo jak listy traktowane są na poczcie, więc jakoś to zniosłam. Zacznę może od zapachu. Ziołowy, bardzo intensywny. Wręcz drażniący, bardzo mi się nie spodobał, co gorsza utrzymywał się na włosach jeszcze około tydzień po farbowaniu, koszmar :( Proszek zalałam gorącą woda i poczekałam aż troszkę ostygnie żeby nałożyć go na włosy. Aplikacja jest dosyć trudna, powiedziałabym wręcz, że upierdliwa. Bawiłam się z tym około 40 minut. Założyłam czepek, czapkę wełnianą i ręcznik. Pomijając fakt, że co chwilę musiałam wycierać szyję bo wszystko wpływało było całkiem nieźle. Producent piszę, ze hennę powinno trzymać się na włosach od 30 minut do 2 godzin. Ja trzymałam ją około 1 godzina 20 minut (potrzymałabym dłużej, ale wypadła nagła sprawa wyjścia z domu). Zmyłam hennę obficie wodą. I według zaleceń producenta nie myłam głosów przez 2 najbliższe dni. Aha przed farbowaniem umyłam włosy szamponem bez silikonu i nie używałam żadnej odzywki ani olejów. Niestety, henna bardzo mnie rozczarowała. Nie "złapała" niektórych pasm. Na początku pomyślałam sobie, że może niedokładnie są rozprowadziłam, ale nie. Nie złapała większości odrostów. Mało tego, mimo, że hennę kupiłam koloru czarnego to po farbowaniu było widać rude refleksy. Żeby nie było tak smutno. Pozytywnym efektem farbowania był brak włosów w wannie! Nie wypadł ani jeden. Włosy były strasznie szorstkie, suche i poplątane przy zmywaniu, ale już po wysuszeniu były mięciutkie i błyszczące. No i oczywiście niemiłosiernie śmierdziały :)
Zdjęcie po pierwszym, czy drugim myciu włosów:


Doskonale widać brązowe pasma. Podsumowując henna zawiodła mnie bardzo. Nie wiem, może to ja popełniłam jakiś błąd? Dziewczyny, które miały z tą henną do czynienia, jak sądzicie?

Buziaki!!♥♥

4 komentarze:

{ Sylwia } on: 14 cze 2012, 21:25:00 pisze...

faktycznie widać rude refleksy... może cos się źle połączyło?

{ Lallane } on: 14 cze 2012, 21:58:00 pisze...

Rzeczywiście, czarny to to nie jest.. Ehh może godzina to za krótko EVE np żeby jej chycił kolor trzymała CAŁĄ NOC! niektórym tak już łapie, ja trzymałam 2,5 h i dla mnie to było Optymalnie..

{ mala0727 } on: 15 cze 2012, 08:01:00 pisze...

ja farbuję na rudo henną khadi
podoba mi się takie farbowanie, włosy są w znacznie lepszej kondycji
coś czuję,że nie wrócę do farb drogeryjnych ;)
a mi się podoba ten zapach hehehe :)

Anonimowy on: 19 lip 2012, 22:45:00 pisze...

powinno sie henne rozmieszac z goraca ale nie wrzaca woda i zostawic na cala noc, wiec mzoe dlatego byla taka plynna i zle zlapala?

Prześlij komentarz

Bardzo mi miło, że zajrzeliście na mojego bloga. Jestem wdzięczna za każdy komentarz. Na pewno zawitam na blogu każdego z Was! :)

Łączna liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga

 
Copyright © 2010 Nixfado blog, All rights reserved
Design by DZignine. Powered by Blogger