A może tu o szamponie Babydream. Na początku nie polubiłam go - plątał włosy. Ale z biegiem czasu zakochałam się. Pokochałam go miłością szczera i prawdziwą. Na jego rzecz odstawiłam wszystkie inne szamponu. Co tydzień jedynie robiłam peeling skalpu z cukrem i szamponem z SLS. Jakiś czas temu obudził mnie straszny świąd skalpu. Nie miałam bladego pojęcia co się stało. A następnie trafiłam na posta Lallane oraz Kascysko i dowiedziałam się co nieco. Postanowiłam sprawdzić, czy to rzeczywiście moja miłość tkie wrażenia mi zafundowała. Umyłam włosy szamponem z SLS (Barwa z żurawinką),a świąd zmalał. Umyłam włosy jeszcze raz tym samym szamponem i świąd ustał. Okazało się, że Babydream ma pH w okolicach 6,5, przy czym pH skalpu wynosi 5-5,5.Zawiodłam się strasznie na tym szamponie :( Aktualnie myję włosy szamponem dla dzieci Bambino..
Dziewczyny, jakie delikatne i tanie szampony polecacie?
P.S. Ostatnimi czasy trafiają mi się same buble, eh :(
Buziaki ♥
8 komentarze:
o jaa a ja go właśnie kupiłam!
ja nie miałam baby dream ale używam bambino i nie spotkała mnie jeszcze taka niespodzianka.
Ja lubie bardzo szampony z Alterry :) Najbardziej ten granat i aloes :)
Co za bubel, a jaki mylący... ;/ Pozdrawiam i zapraszam na nową notkę ;)
ja zużyłam 2 buteleczki i odstawiłam, bo dostałam ogromnego suchego łupieżu
mnie też ten szampon podrażniał. za to różowy balsam fur mama jest idealny zarówno dla włosów jak i skóry! :)
Aktualnie używam Farmony Herbal Care szampon pokrzywowy, jest całkiem fajny :)
Excellent post however , I was wondering if you
could write a litte more on this subject? I'd be very thankful if you could elaborate a little bit more. Cheers!
Look at my webpage : Click For Info
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że zajrzeliście na mojego bloga. Jestem wdzięczna za każdy komentarz. Na pewno zawitam na blogu każdego z Was! :)