Dziewczyny też miałyście tak, że coś Wam się bardzo spodobało, używałyście tego non stop, ale potem o tym zapomniałyście, ale po kilku miesiącach przypomniałyście sobie o tym produkcie i wciąż kochacie go gorącą miłością? Tak właśnie było u mnie z
maską nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych, granat i aloes, od firmy Alterra
dzisiaj więc jej recenzja.
Każde włosy zasługują na indywidualną pielęgnację. Do produkcji maski nawilżającej do włosów Alterra zastosowaliśmy specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości: wartościowa kompozycja pielęgnacyjna z wyciągami z aloesu, granatu i kwiatów akacji dodatkowo pielęgnuje włosy, nawilża je i dostarcza włosom zniszczonym nowej energii z kontrolowanej biologicznie uprawy.
Gwarantowane cechy produktu wg producenta:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego
Aqua, Alcohol*, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycerin, Glycine Soja Oil*, Sodium Lactate, Punica Granatum Seed Oil*, Butyrospermum Parkii Butter*, Carthamus Tinctorius Oil*, Ricinus Communis Oil*, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Extract*, Acacia Farnesiana Extrakt*, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronelloll**, Citral**
* składniki pochodzące z upraw ekologicznych
** naturalne olejki eteryczne
Ode mnie:
Po pierwsze opakowanie, miękka tubka, gdy produkt zbliża się ku końcowi łatwo ją rozciąć i wydobyć resztki maski. Za około 9zł dostajemy 150 ml produktu. To dość dużo za taką małą pojemność, ale działanie nam to rekompensuje. Wydajnością też nie grzeszy, bo starcza na około 10-15 użyć. Konsystencja jest gęsta i treściwa i nie spływa z włosów. Chociaż u mnie w łazience jest dosyć ciepło i maska konsystencję zmieniła na bardziej płynną, ale nadal jest treściwa i nie spływa. Wielki, ogromniasty plus za zapach. Pachnie granatem, a ja uwielbiam ten zapach! Chociaż niektórych może nieco drażnić, ale ja go wprost kocham :) Co do działania to tak. Ja stosuję ją na około 30-40 minut (w zależności ile mam czasu) pod czepek i ręcznik lub czapkę, a najlepiej oba. Zauważyłam, że po masce włosy są nawilżone, błyszczące, gładkie, pachnące , lejące i mięsiste. Nie obciąża. Co jest zaskakujące po masce mniej przetłuszczają się włosy, na drugi dzień nadal są świeże (a u mnie to na prawdę rzadkie zjawisko). Fajnie wydobywa skręt i ogólnie jest bardzo, bardzo fajna :) Przy dłuższym stosowaniu może poprawić kondycję włosów, głownie dzięki naprawdę fajnemu składowi. Jeżeli zastanawialiście się nad jej zakupem, to szczerze polecam. Warta wypróbowania i warta swojej ceny!
Miałyście Alterrę? Polubiłyście, czy nie?
Całuję!
Po pierwsze opakowanie, miękka tubka, gdy produkt zbliża się ku końcowi łatwo ją rozciąć i wydobyć resztki maski. Za około 9zł dostajemy 150 ml produktu. To dość dużo za taką małą pojemność, ale działanie nam to rekompensuje. Wydajnością też nie grzeszy, bo starcza na około 10-15 użyć. Konsystencja jest gęsta i treściwa i nie spływa z włosów. Chociaż u mnie w łazience jest dosyć ciepło i maska konsystencję zmieniła na bardziej płynną, ale nadal jest treściwa i nie spływa. Wielki, ogromniasty plus za zapach. Pachnie granatem, a ja uwielbiam ten zapach! Chociaż niektórych może nieco drażnić, ale ja go wprost kocham :) Co do działania to tak. Ja stosuję ją na około 30-40 minut (w zależności ile mam czasu) pod czepek i ręcznik lub czapkę, a najlepiej oba. Zauważyłam, że po masce włosy są nawilżone, błyszczące, gładkie, pachnące , lejące i mięsiste. Nie obciąża. Co jest zaskakujące po masce mniej przetłuszczają się włosy, na drugi dzień nadal są świeże (a u mnie to na prawdę rzadkie zjawisko). Fajnie wydobywa skręt i ogólnie jest bardzo, bardzo fajna :) Przy dłuższym stosowaniu może poprawić kondycję włosów, głownie dzięki naprawdę fajnemu składowi. Jeżeli zastanawialiście się nad jej zakupem, to szczerze polecam. Warta wypróbowania i warta swojej ceny!
Miałyście Alterrę? Polubiłyście, czy nie?
Całuję!
18 komentarze:
Muszę ją w końcu wypróbować!
Jeszcze nie mialam okazji wyprobowac alterrowych cudeniek ;) Buziaki, zapraszam na nowy post ;)
Jak skończę moje obecne zapasy to chętnie spróbuję tej maski, tym bardziej, że miło wspominam odzywkę Alterry.
bardzo ją lubięe:)
Kupiłam, ale jakoś nie jestem zadowolona. Prawda, włosy są milutkie i gładkie, ale moje włosy strasznie obciąża :(
pokochaliście;))
miałam i bardzo często do niej wracam :) świetna maska za dobrą cenę :)
Aaaj niech mi się kończą prędzej te mazidła do włosów nooo! :D
znam, mam i lubię ;) zapach jest fenomenalny!
Moje włosy są zbyt wymagające i niestety nie polubiłam się z tą maską..
Anomalia
Nie miałam jeszcze nic z Alterry do włosów, muszę wypróbować
muszę ją w końcu włożyć do koszyka jak będę w rossmannie ;)
Mam ją, ale na moje włosy niestety tak fajnie nie działa. :)
Tez bardzo ja lubie :)
lubię ją i wracam do niej :)
jest dobra;) warta swojej ceny ;-)
Miałam odżywkę Alterra granat i aloes - bardzo dobrze u mnie działała i z powodu przesuszenia włosów na długości niedługo do niej wrócę... zastanawiam się też czy nie kupić maski z tej serii :)
Pełno o niej informacji na blogach, więc się pewnie skuszę :)
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że zajrzeliście na mojego bloga. Jestem wdzięczna za każdy komentarz. Na pewno zawitam na blogu każdego z Was! :)