OLAY + ROZWIĄZANIE MINI KONKURSU

Dzień dobry. Przepraszam za zastój na blogu, ale sami rozumiecie, że czasami trzeba zająć się innymi sprawami. W ramach rekompensaty zapraszam na szybką recenzję

Olay, Total Effects, Kremowego żelu do mycia twarzy

Skład:  Aqua, PPG-15 Stearyl Ether, Glycerin, Stearyl Alcohol, Cetyl Betaine, Salicylic Acid, Distearyldimonium Chloride, Oxidized Polyethylene, Cetyl Alcohol, Steareth-21, Steareth-2, PPG-30, Disodium EDTA, BHT, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Alcohol Denat., Sodium Lauryl Sulphate, Parfum, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal

Kremowy żel do mycia twarzy mieści się w tubce o pojemności 150 ml. Nabyć możemy go już za około 20 zł np w Rossmannie. Mimo, że do 30-stki mi daleko, nic nie stoi na przeszkodzie, abym go używała. Ma gęstą, kremową konsystencję. Niewielka ilość wystarczy aby dokładnie oczyścić buzię, co czyni go wydajnym. Ma w sobie malutkie drobinki, które fajnie masują przy myciu. Żel zmyje delikatny makijaż oczu, ale z wodoodpornym już sobie mniej radzi. Absolutnie mnie to od niego nie odciąga, ponieważ i tak makijaż oczu zmywam płynem micelarnym BeBeauty. Po myciu buzia nie jest ściągnięta, ale jest za to aksamitnie gładka. Natknęłam się na niego przypadkiem gdy nocowałam u mojej cioci. Od tej pory to mój ulubieniec!
Sprawdza się nawet u kobiet po 40-stce. Moja mama używa go razem ze mną i też go uwielbia:)


Znacie ten kosmetyk?Lubicie?:)


Buziaki.


P.S. Kompletnie zapomniałam o tym, że n miesięcy temu zorganizowałam mini konkurs. Jedna z Was przypomniała mi o tym mailowo (bardzo dziękuję!).
Tak więc róż wygrywa :
aqutek,
proszę o maila z adresem na jaki mam wysłać produkt!! Gratulacje!