Montagne Jeunesse, Strawberry & Cream Gel Cream Masque
A więc opakowanie tradycyjne jak dla maseczek. Za 5,99zł (w Douglas'ie) dostajemy 20 ml maseczki. Jedno opakowanie starcza na dwa użycia. Konsystencja, która według producenta jest żelowo-kremowa, jest bardzo rzadka. Przelewa się przez palce i ścieka z twarzy. Wyglądem i konsystencją przypomina jogurt. Ma w sobie delikatne drobinki, które prawdopodobnie mają przypominać peeling. Zapach choć truskawkowy, jest nieco chemiczny. Nałożyłam ją na oczyszczoną twarz i trzymałam zgodnie z zaleceniami producenta 15 minut. Po zmyciu skóra była gładka, lekko napięta i ogólnie bardzo przyjemna. Po zmyciu, nałożyłam jeszcze na twarz kapsułkę Dermogal. Rano twarz była gładka, przyjemna w dotyku, lekko napięta, odżywiona i jej koloryt był wyrównany. Maseczka oceniam na 5+ i jestem ciekawa jak sprawdzi się ta czekoladowa.
Aha, jeszcze jedna kwestia, maseczki są trudno dostępne, ja swoje znalazłam w Douglasie (w innym mieśćie), nigdzie więcej ich nie widziałam. Jak już wspomniałam nieprędko znowu będą u mnie gościć, nie wydaje mi się dobrą opcją jechać 30 km tylko po jedną maseczkę :)
Znacie ten produkt? Hit, czy hit? :)
A tutaj skład dla ciekawskich:
Love you all, xoxo!
4 komentarze:
aż muszę wypróbować jak zobaczyłam skład <3
Wydaję mi się, że widziałam te maseczki w drogerii Natura:)
Zawsze chciałam ją wypróbować :D
pewnie zapach nieziemski:)
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że zajrzeliście na mojego bloga. Jestem wdzięczna za każdy komentarz. Na pewno zawitam na blogu każdego z Was! :)