Od lewej:
1) HYDRO EFFECT Micelarny żel do mycia i demakijażu, BeBeauty
Kultowy żel, jego następca już stoi w łazience na półce.
2) Let it snow, Żel pod prysznic, ORIFLAME
Słaby zapach i konsystencja, nie kupię ponownie
3) Naturia body, Peeling myjący z czarną porzeczką, Joanna
Piękny zapach, słabo złuszcza ale go lubię, na zużyciu mam jeszcze taki truskawkowy. Zastąpiłam go peelingiem avocado z BIELENDY
4)Lawendowy szampon do włosów przetłuszczających się, ZIAJA
Ładny zapach, włosy rzeczywiście się nie przetłuszczały, mogłam nie myć nawet 3 dni! Jego następcą teraz jest Alterra z granatem.
5) Odżywka do włosów olejek arganowy i żurawina, Garnier
Zapach cudowny, nie zmywa koloru, wręcz przeciwnie bardzo go "wzmacnia". Wymieniony z powodu kuracji "ANTY SLS" na odżywkę z Alterry
6) Żel pod prysznic z maliną i jogurtem waniliowym
Zapach jest po prostu FE-NO-ME-NAL-NY, niestety mało wydajny, słabo się pieni. Następca to olejek z Nivea
Buziaki, trzymajcie się cieplutko.
2 komentarze:
bardzo lubię produkty z Ziaji i ten peeling:)
zapraszam do siebie w wolnym czasie:)
http://mesmerize87.blogspot.com/
szampon ziaji u mnie też się sprawdził;)
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że zajrzeliście na mojego bloga. Jestem wdzięczna za każdy komentarz. Na pewno zawitam na blogu każdego z Was! :)