JAK NIE UDAŁO MI SIĘ PRZEŻYĆ ZA 50 ZŁ

Hej, hej, hej! Jestem taka umęczona, ale jutro na szczęście ostatni dzień pracy. Potem duże zakupy i wyjazd do Zakopanego! CAN'T WAIT!!!! ♥♥♥
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale praca mnie wykończyła. Jak wracałam do domu to od razu kładłam się spać i spałam do 11, a na 13 do pracy znowu.. Jak miałam więcej wolnego to czytałam Wasze notki, ale nie miałam siły na napisanie własnej. Wybaczycie?

Dzisiaj post typowo zwyczajny. Trochę gadaniny. Otóż powiem Wam czy udało mi się spełnić plany na lipiec, o których pisałam TU
A więc pierwszy ce: PRZEŻYĆ LIPIEC ZA 50 ZŁ. Jak widać po tytule nie udało się. Było ciężko i nie wytrzymałam. Tym bardziej że pokończyły mi się kosmetyki. Przedstawiam Wam "sprawców", przez których wydałam więcej niż planowane 50 zł..

A teraz tabelka podsumowująca:

Jak widzicie przekroczyłam limit o całe 40.23 zł :P Wstyd mi. W sierpniu zaszaleję z zakupami (raczej z ciuchowymi), ale we wrześniu chcę oszczędzić i znowu dołączę do takiej akcji.

Dalsze cele:

♦ wykończyć większość szamponów i zacząć myć włosy odżywką ISANA, albo płynem facelle - wykończyłam tylko jeden szampon, następnego została już dosłownie końcówka, odżywką ani facelle nie myłam jeszcze włosów

♦ kupić l-cysteinę i zobaczyć jak sprawdzi się u mnie taka płukanka - nie kupiłam i nie sprawdziłam

♦ kupić aloes i stosować je w najróżniejszym kombinacjach - nie kupiłam :(

♦ SYSTEMATYCZNIE olejować włosy - udało się, olejowałam włosy przynajmniej 2 razy w tygodniu!

♦ pić skrzypopokrzywę - wypiłam dosłownie dwa razy, a szkoda bo uwielbiam jej smak! ♥

♦ wcierać Jantar - nie, ale za to wcierałam w skalp Olejek łopianowy z czerwoną papryką i bardzo go polubiłam

♦ bezwzględnie zrezygnować z suszarki i prostownicy - z prostownicy zrezygnowałam całkowicie, niestety suszarka czasami mi pomagała w dosuszeniu włosów, szczególnie jak spieszyłam się do pracy...

♦ zrobić recenzję odżywek i szamponów, które stosuję - kilka zrobiłam :)


A więc tak przedstawia się podsumowanie lipca :) Lubicie takie posty?
A jak Wasze postanowienia, zrealizowane?


Całusy!